Sukienka, kawa i historia z nutą czekolady – mój poranek w Starej Bibliotece
Barbara Borycka dla Studio Borycka
Czasem wystarczy jedno miejsce, by poczuć się jak w powieści. Stara Biblioteka we Wrocławiu – trochę z duszą epoki, trochę z klimatem filmu retro – stała się tłem dla mojego poranka. Była kawa, była sukienka i był też ten moment, kiedy czas zwalnia, a Ty po prostu… jesteś.
Stara Biblioteka we Wrocławiu to miejsce z historią sięgającą 1892 roku. Początkowo była rezydencją producenta czekolady Oswalda Püschela, a później pełniła funkcję biblioteki Akademii Medycznej. Dziś zachwyca jako kameralny hotel z restauracją, łącząc w sobie urok przeszłości z nowoczesnym komfortem.
Miejsce z historią i aromatem kawy
Stara Biblioteka to dziś urokliwa przestrzeń z restauracją i hotelem, ale kiedyś – była prawdziwą świątynią wiedzy. Słychać tu jeszcze echa dawnych czytelni, między stolikami spacerują wspomnienia, a zapach kawy miesza się z nutą literackiego klimatu. Jeśli jesteście fankami miejsc z duszą, koniecznie musicie tu zajrzeć – choćby na espresso i chwilę offline.
☕ Stylizacja na poranek z klimatem
Na tę okazję wybrałam komplet Zebra w czekoladowym odcieniu – wygodny, powiewny i absolutnie niebanalny. Motyw zwierzęcy? Klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody. Do tego szeroka nogawka, która pięknie faluje przy każdym kroku, i materiał tak lekki, że ledwo czuć go na skórze. Ten zestaw ma pazur, ale i elegancję – jak kawa z przyprawami.
Sukienka Sofia – trochę romantycznie, trochę filmowo.
Druga stylizacja to czekoladowa sukienka Sofia, która ma w sobie coś z włoskiego filmu. Krój podkreślający talię, długość idealna na spacer po brukowanych uliczkach i materiał, który pięknie łapie światło. To sukienka, która nie potrzebuje dodatków – wystarczy uśmiech i kubek kawy.
Kombinezon Scarlett – komfort i szyk w jednym
A na koniec… Scarlett. Kombinezon, który wygląda jak „wow”, a zakłada się go w trzy sekundy. Ma sprytnie skrojony dekolt, kobiecą talię i delikatny materiał, który układa się z klasą. Nie potrzebuje zbędnych dodatków – wystarczy ulubiona biżuteria i może kawa na wynos. To strój z serii: „nic nie muszę, a wszystko mogę”. Stylowa nonszalancja w wersji Borycka.
Bo w Studio Borycka wiemy jedno – każda stylizacja zaczyna się od tego, jak chcesz się dzisiaj poczuć.
☕ Kawa smakuje lepiej w dobrym towarzystwie
Pewnie, że można wypić kawę w biegu, ale tego dnia postanowiłam zrobić sobie kawowy slow life. Usiadłam przy stoliku, wystawiłam twarz do słońca i pomyślałam, że właśnie po to są te wszystkie sukienki – żeby nie tylko dobrze wyglądać, ale też dobrze się w nich czuć. I mieć co wspominać.
Jeśli jeszcze nie odwiedziłaś Starej Biblioteki, gorąco polecam – to miejsce z duszą, gdzie historia spotyka się z nowoczesnością, a kawa smakuje wyjątkowo. A Ty? Masz swoje ulubione miejsca na poranną kawę i chwilę dla siebie? Podziel się nimi w komentarzu – chętnie odkryję nowe inspirujące zakątki!
PS. Ta sama kawa, inny klimat…
A jeśli znacie już mój wpis z Mosznej, to wiecie, że uwielbiam takie klimaty. Tym razem nie było zamku, ale za to była biblioteka, była kawa i byłam ja – w wersji czekoladowej. Który klimat bardziej do Was przemawia?
🛒 Zobacz stylizacje z wpisu: